środa, 19 czerwca 2013

Rozdział II

Kiedy wyszliśmy z jacuzzi, puściłam jego rękę. Zaczęłam iść przed siebie. On pociągnął mnie do swojego ciała tak, że lekko się dotykały. Spojrzałam mu w oczy, zdałam sobie sprawę, jakie ma zamiary. Lekko się od niego odsunęłam, na co on jeszcze bliżej się przysunął. Złapał mnie za nadgarstki i położył je na swoją szyję, po czym swoje dłonie ułożył na mojej talii. Przybliżył się jeszcze bardziej. Odsunęłam głowę. Nie chciałam tego. Nie znam go. Ale nie chciałam też odejść. położyłam mu głowę na ramieniu. Czuł, że nie chcę tego pocałunku. Zamknęłam oczy. Wygodnie ułożyłam głowę. Gwałtownie się odsunął i znów mnie do siebie przyciągnął. Przejechał palcem po moim policzku. Pocałował mnie. Odsunęłam się od niego. Usiadłam na brzegu basenu. Po chwili dosiadł się do mnie. Próbowałam nie patrzeć mu w oczy.
-Zayn, ty masz dziewczynę.
-Już nie mam..
-Jestem twoją zabawką na pocieszenie, tak?
Nie odpowiedział, wyszłam i poszłam do pryszniców. Umyłam włosy, ubrałam się i poszłam w stronę pensjonatu. Nie chciałam o nim myśleć. Kiedy wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżko. Zaczął się zbiór myśli, może jednak coś do niego czuje? Nie znam go, nie wiem jaki jest na prawdę. Przebrałam się w dresy i bokserkę.  Zdecydowałam, że jednak pójdę na imprezę. Widziałam kilka klubów niedaleko mnie. Szybko zrobiłam makijaż podkreślający oczy. Wybrałam ten zestaw i wyprostowałam włosy. Zadzwoniłam po taksówkę. Wrzuciłam kilka potrzebnych rzeczy do torebki i zeszłam do taksówki. Wybrałam jeden z największych klubów w tym mieście. Postanowiłam... zaszaleć. W 'wielkim stylu' weszłam do klubu. Od razu udałam się do baru z napojami (z procentami). Zamówiłam dość mocny drink. Rozejrzałam się do o koła i westchnęłam. Z daleka zauważyłam przystojnego chłopaka. Potem zdałam sobie sprawę, że to ten loczek! Poszłam w jego kierunku. Dotknęłam go lekko w ramię, na co odwrócił się. 

-Cześć Em, co ty tu robisz?
-Przyszłam się zabawić. Przepraszam, ale.. jak masz na imię?
-Harry.
Uśmiechnęłam się. Pociągnął mnie za rękę i zaczęliśmy tańczyć. Kiedy się zmęczyliśmy, poszliśmy napić się czegoś mocniejszego, aż w końcu, nie byliśmy trzeźwi. Złapał mnie w talii i zaczął namiętnie całować. Podniósł mnie z wysokiego krzesła, a ja oplotłam nogi na jego ciele. Był.. dobry? Świetny! Po chwili oderwał się ode mnie, pociągnął za rękę i zaprowadził do hotelu nie daleko. Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy, co może się stać. Stało się. Przespałam się z Harrym. 

                                     Następnego dnia

Wstałam z ogromnym bólem głowy. Przekręciłam się na drugi bok. Harrego nie było. Przypomniałam sobie wszystko z tamtego wieczoru. Uśmiechnęłam się, ale po chwili uśmiech zniknął z mojej twarzy. Poleżałam jeszcze chwilę. Po wydłużonej chwili wyszłam wreszcie z łóżka. Założyłam ubrania z wczorajszego wieczoru. Poszłam do łazienki. Wyglądałam.. okropnie! Zmyłam makijaż płynem do demakijażu który zawsze noszę przy sobie. Przeczesałam włosy szczotką. Było już trochę lepiej z moim wyglądem. Zdecydowałam że przed wyjściem pościelę łóżko. Na miejscu Hazzy znalazłam karteczkę z napisem "Jadę na próbę, dzięki za wczorajszą noc, XO." W co ja się wpakowałam? M

uszę jak najszybciej z tego wybrnąć. nie posłałam łóżka. Zaszłam jeszcze na chwilę do toalety, złapałam torebkę i wyszłam z pokoju a następnie przed hotel. Wsiadłam do zamówionej wcześniej taksówki i zaraz byłam w moim pensjonacie. Wyjęłam paczkę z tabletkami i połknęłam kilka. Przebrałam się w dresy i bokserkę. Wyjęłam z małej pokojowej lodówki serek waniliowy i zjadłam go. Położyłam się zamyślona na łóżku. Usłyszałam wibrację w telefonie. Wyciągnęłam rękę sięgając po telefon leżący na szafce nocnej. Dostałam sms'a od nieznanego numeru. Nie chętnie odebrałam wiadomość.

Emily, przepraszam.

Zayn.



Zatkało mnie. Chyba zaczęło mi na nim zależeć. Ugh, nie chcę tego. On jest gwiazdą... z resztą, czy mu w ogóle zależy? Milion pytań roiło się w mojej głowie. Jednego byłam pewna, nie jest mi obojętny i chcę się z nim spotkać. Nie musi wiedzieć co wydarzyło się wczoraj w klubie. Miałam wielką nadzieję że Harry.. zapomni. I da sobie ze mną spokój. Wszystko było już ułożone.

Zayn, muszę się z Tobą spotkać. Przyjdziesz do mnie w wolnej chwili?


Em


Nie czekałam zbyt długo. Po chwili odebrałam wiadomość potwierdzającą jego przybycie. Ogarnęłam się troszkę i czekałam. Postanowiłam wejść na twittera. Cała pierwsza strona była zawalona pytaniami "Kim jest ta dziewczyna?" Jak najbardziej chodziło o mnie. Te paparazzi jest wszędzie. Zdjęcia pocałunku, były urocze, ale coś mnie odpychało. Usłyszałam dźwięk dzwonka. To Zayn. Postanowiłam nie odbierać. Założyłam klapki i pobiegłam przed hotel. Z daleka zauważyłam Zayn'a wychodzącego z samochodu. Kiedy był przy mnie, uśmiechnęłam się lekko i pociągnęłam go za rękę. W końcu byliśmy pod moim pokojem. Przekręciłam kluczyk i otworzyłam drzwi. Zayn wszedł pierwszy, ja od razu za nim. Na szczęście był w miarę porządek.
-Chcesz coś do picia?- zapytałam, przerywając niezręczną ciszę.

-Nie, dzięki.-odpowiedział i uśmiechnął się.
Odwzajemniłam uśmiech i nalałam sobie soku. Usiadłam obok niego i wpatrywałam się w okno.
-Dlaczego chciałaś, żebym przyszedł?

-Chciałam pogadać. Ale... już nie chcę... ja.. przepraszam...- Powiedziałam po czym szybko pobiegłam do łazienki. Przemyślałam wszystko i wyszłam.
-Em, muszę już iść, mamy próbę.- powiedział i wyszedł.
Cóż, muszę stwierdzić, że zaproszenie go było już najgorszą rzeczą jaką mogłam zrobić. Mam tak po prostu powiedzieć mu, że przespałam się z Harrym? Nie, sprawa ucichnie, mam nadzieję. Zdecydowałam, że pójdę coś zjeść, a następnie pogadam z Suze prze skype'a. Po zjedzonej chińszczyźnie po woli ruszyłam w stronę hotelu. Po chwili byłam już przy drzwiach prowadzących do recepcji. Kiedy byłam już w pokoju, przebrałam się w sportowe szorty i założyłam bokserkę. Zrobiłam koka i rozłożyłam się z laptopem na niezbyt wygodnym łóżku. Pierwszą rzeczą, było oczywiście puszczenie dobrej nuty. Wybrałam P!nk- Just give me a reason feat. Nate Ruess. Weszłam na twittera, sprawdziłam najpotrzebniejsze rzeczy i zadzwoniłam do Suzanne, która była dostępna. Trochę pogadałyśmy, a potem zaczęła wypytywać się o chłopaków. Próbowałam zachowywać się normalnie, i wyszło mi to.  Po prostu powiedziałam: Kilka mnie zaczepiło i tyle.
Miałam nadzieję że się nie domyśli. Pogadałyśmy jeszcze trochę. Po skończonej rozmowie zachciało mi się iść na basen. Tym razem założyłam TO a włosy zostawiła tak jak były, czyli w niedbałym koku. Udałam się w kierunku plaży.
________________________________________________

Czeeeść kochani! Tak wiem, że bardzo krótki:< Tak wiem, że miałam dodać w poniedziałek. Mam zbyt napięty grafik i trudno jest mi pisać. Na razie będę pisać krótkie, w weekendy postaram się pisać dużo. Nie długo wakacje, więc od lipca możecie oczekiwać ode mnie codziennie lub co dwa dni rozdziału.
PS od 17 do 30 lipca nie ma mnie, czyli dwa tygodnie bez rozdziału!:(
XO. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz