piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział IX

Obudziłam się oparta na torsie Zayn'a. Powoli zaczęłam przypominać sobie gdzie jestem. Nie chciałam budzić chłopaka, więc ostrożnie podniosłam się z jego ciała. Tak słodko wyglądał kiedy spadł. Jego grzywka opadała na jego czoło, reszta włosów była rozburzona. Usta miał lekko rozchylone. Dłoń którą mnie obejmował, odłożylam "na miejsce" i wstałam z łóżka. Postanowiłam się trochę ogarnąć. Wzięłam szybki prysznic i wysuszyłam włosy. Wzięłam pierwszy lepszy zestaw z szafy (KLIK) i szybko go założyłam. Zrobiłam wysokiego kucyka. Postanowiłam nie malować się. Wysmarowałam twarz kremem z filtrem i wyszłam z łazienki. Zayn nadal spał. Wyszłam z pokoju, a następnie z domku, kierując się w stronę tarasu. Siedział tam już Harry z Louis'em, pili kawę, albo herbatę, cokolwiek to jest.
-Hej.-Louis.
-Hej.-Baknęłam w odpowiedzi.
Pogadaliśmy trochę, Louis poszedł się umyć i ogarnąć, zostałam tylko z Harrym.
-Em, musimy pogadać.-Harry.
-Wiem..-Ja (XD)
-Przepraszam, nie wiedziałem że ty i Zayn.-Nie zdążył dokończyć, przerwałam mu.
-Zapomnijmy, Byłam pijana. A tak w ogóle, nie jestem z Zaynem, dobrze się dogadujemy, po prostu.-Ja
-Po prostu?- powiedział Harry z irytacją w głosie.
-Harry..-Ja.
-Dobra, już się nie odzywam.-powiedział i podniósł ręce.
Zjadłam śniadanie i poszłam z powrotem do pokoju. Zayn nadal spał, więc postanowiłam to przerwać.
-Wstawaj śpiochu.- szepnęłam mu do ucha, kładąc rękę na jego torsie. Lekko się uśmiechnął i złapał moją dłoń, lężącą na jego torsie.
-Mhm..-Zayn.
Chyba już się obudził więc poszłam z powrotem na taras. Był tam już cały zespół, oprócz Zayn'a.
-Jakieś plany na dziś.-przerwałam ciszę, panującą przy śniadaniu.
-Idziemy się kąpać- odpowiedział mi Niall, zapychając się kanapką.
Poszłam do pokoju żeby się przebrać, Zayn właście zakładał buty. Wyjęłam z szafy strój i udałam się do łazienki. Założyłam strój, a następnie na strój ubranie. Wyszłam z domku. Chłopaki chyba byli już gotowi do kąpania. Oprócz Zayn'a. Wzruszyłam ramionami, i ruszyłam w stronę jeziora. Było bardzo gorąco, więc od razu wskoczyłam do wody. Każdy na początku trochę się przepłynął. Potem dołączył do nas Malik. Również wszedł do wody i trochę się przepłynął. Kiedy do nas dołączył, zaczęliśmy wygłupy. Wskoczyłam mulatowi na plecy, a on mnie oczywiście zrzucił. Robiliśmy różne zawody, co było oczywiście dziecinadą. Kiedy zbliżała się pora obiadowa, wszyscy wyszliśmy z wody. Niall poszedł robić grilla, a ja korzystając z wolnego czasu poszłam wziąć prysznic. Nie suszyłam włosów, przeczesałam je szczotką i założyłam ubranie. Zmieniłam buty na sportowe japonki i wyszłam.  Niall smażył już kiełbaski. Zajęłam miejsce obok Zayn'a i złapałam za puszkę z piwem. Nie zdążyłam się napić, a Zayn już zabrał mi butelkę.
-Nie pijesz..
-Zayn! Jestem dorosła!
Malik spojrzał na mnie tym swoim wzrokiem i oddał mi w końcu puszkę. Napiłam się trochę i odstawiłam puszkę. Jedzenie w końcu było gotowe. Zjadłam jedną kiełbaskę i kurczaka. Rozsiadłam się na krześle, okropnie się przejadłam.
-Emily, czy mi się wydaje, czy ty nie masz zbyt dużego brzucha-Louis.

-To przez te żarcie Niall'a.-Skłamałam. Albo nie, nie wiedziałam tak na prawdę czy coś mi jest.
Niall uśmiechnął się do mnie i zabawnie poruszył brwiami. Siedzieliśmy dosyć długo, ale na szczęście nikt nie przesadził z alkoholem. Było już późno więc każdy rozszedł się do swoich pokojów. Umyłam zęby, a na twarz nałożyłam krem. Rozwiązałam włosy i założyłam moją piżamę. Wyszłam z pokoju, ujrzałam leżącego już na łóżku Zayn'a. Położyłam się obok niego. Oparłam głowę o jego tors, kłądąc tam rękę. Chłopak objął mnie i przykrył kołdrą.
Czy między nami jest... chemia?
______________
Proszę 9 :) Dosyć szybko dodałam.
Przepraszaaam za błędy :)
Jeśli przeczytałeś skomentuj szczerze. Każdy komentarz znaczy dla mnie wiele ♥

5 komentarzy:

  1. omg czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej.
    Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger, więcej informacji na http://mystery-duc.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy kolejny świetna jestes

    OdpowiedzUsuń